Współcześni uczniowie nie znają świata bez dostępu do technologii, internetu, jego nieograniczonych zasobów. Wzrastają w rzeczywistości, z której nieustannie napływa do nich strumień bodźców. Stąd inne podejście do koncentracji, pracy, uczenia się, do którego trzeba dostosować zarówno środowisko szkolne, jak i sam proces edukacyjny. Jak to zrobić?
Zglobalizowany świat, rewolucja w technologii informatycznej i biotechnologii odzwierciedlająca szerszy kontekst zmian zarówno kulturowych, jak i ekonomicznych skłaniają do refleksji, jak przygotować młodych ludzi do życia w usieciowionym świecie, którym rządzą nieprzewidywalne zjawiska określane przez amerykańskiego ekonomistę i filozofa prof. Nassima Nicholasa Taleba mianem Czarnych Łabędzi.
Wpływ Czarnych Łabędzi na rzeczywistość nieustannie rośnie, a zwykłe zdarzenia, które poddawane są analizie, które się omawia i próbuje przewidzieć na podstawie tego, co czytamy w gazetach, przestały występować zgodnie z dotychczasową logiką. Trendy, epidemie, style w modzie, idee, narodziny nowych gatunków – wszystkie te zjawiska wykazują dynamikę Czarnych Łabędzi. W zasadzie niemal wszystkie ważne procesy można zaliczyć do tej kategorii.
Połączenie niskiej przewidywalności i znacznych skutków dla otaczającej nas rzeczywistości czyni Czarnego Łabędzia wielką zagadką. My jednak mamy tendencje do zachowywania się w taki sposób, jakby to zjawisko nie istniało.
Mówię tu o niemal wszystkich «badaczach społecznych», którzy przez ponad sto lat działali na podstawie błędnego założenia, że ich narzędzia pozwalają mierzyć niepewność” (Taleb 2020, s. 17–18).
Opisywany przez Taleba problem dotyczy wszystkich, a więc również nauczycieli i rodziców, czyli tych, którzy wywierają bezpośredni wpływ na kształtowanie młodego pokolenia. Zdaniem Carla Gustava Junga największym ciężarem, jaki spada na barki dziecka, jest nieprzeżyte życie jego rodziców, a dzisiejsi dorośli stoją na rozdrożu między tym, co stare i dobrze im znane a tym, co nowe, co budzi lęki i niepokoje. Trzeba więc nam, dorosłym, refleksji, co robić, by przygotować młode pokolenie do życia w usieciowionym i wciąż zmieniającym się świecie. Czego potrzebują mózgi cyfrowych tubylców? I nie chodzi tu wcale o jednoznaczne odpowiedzi, bo, jak twierdzi Harari (2019), na problemy współczesnego świata nie znajdziemy prostych rozwiązań, ale o pobudzenie nas, dorosłych, do włączenia się w debatę na temat przyszłości, co oznacza nasze otwarcie się na nowe rozwiązania.
POLECAMY
Cyfrowi tubylcy – co to za pokolenie?
Cyfrowi tubylcy to generacja, która od dzieciństwa związana jest z technologią. Nie zna świata bez telefonów komórkowych, komputerów i nieograniczonego dostępu do internetu. To, co ich rodzice wyszukiwali w opasłych tomach encyklopedii w bibliotece, często znacznie oddalonej od domu, oni noszą w kieszeni. Wiąże się to z zupełnie innym postrzeganie...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań czasopisma "Biologia w Szkole"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- ...i wiele więcej!