Wieloryby – historia nie z tej ziemi

Z księgarskich półek

Muszę się do czegoś przyznać. Nie mam w sobie nic z wilka morskiego, a nawet dziecięce przyrodnicze marzenia kierowałem w przestworza i o ptakach chciałem wiedzieć niemal wszystko. Do czasu, gdy na Przylądku Dobrej Nadziei ze specjalnie rozstawionej lunety miałem możliwość oglądania wielorybów. Ten obraz gdzieś ciągle mam w głowie. Skrzyżowanie horyzontu, niebo i ocean, i gody waleni. Widziane z oddali, na wzburzonych wodach, a w tle okrzyki radości i ekscytacji innych oglądających. Szkoda, że nie znałem wtedy książki Nicka Pyensona Podglądając wieloryby. Bo fascynacja światem sprzyja umy...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów



Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań czasopisma "Biologia w Szkole"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • ...i wiele więcej!

Przypisy