Owoce kawowca znane są na świecie już od I tysiąclecia n.e., jednak wtedy ludzkość nie zakładała jeszcze kawowych plantacji, a jedynie pozyskiwała ziarna z miejsc, gdzie kawa występowała naturalnie. Na kontynent europejski kawa trafiła stosunkowo późno, ponieważ jej pojawienie się jest datowane dopiero na XVII w., a ponadto nie była ona wtedy zbyt łatwo dostępna. Można ją było wówczas spotkać głównie w miastach portowych. Od tamtej pory wiele kwestii dotyczących uprawy, dostępności i spożywania kawy uległo zmianie. Obecnie jest jednym z najpopularniejszych na świecie napojów, a także najczęściej spożywaną przez ludzi używką. Na uwagę zasługuje również fakt, że kawa ze względu na zawartość kofeiny jest także najchętniej i najczęściej spożywaną substancją psychoaktywną na świecie. Średnia roczna konsumpcja kawy na świecie to 1,1 kg, a w krajach rozwiniętych nawet 4,5 kg na głowę mieszkańca. W związku z jej ogromną popularnością i ciągle rosnącym spożyciem w skali światowej niezwykle istotną kwestią w kontekście zdrowia publicznego wydaje się sprawdzenie, w jakim stopniu i czy w ogóle spożywanie lub niespożywanie kawy jest związane z ryzykiem wystąpienia chorób przewlekłych, takich jak choroby układu krążenia czy nowotwory, a ponadto, czy w związku ze składem, jaki posiada kawa, możliwe jest dzięki jej spożywaniu otrzymanie efektu obniżającego ryzyko zachorowania na choroby cywilizacyjne. Związkiem chemicznym występującym w kawie, który zarówno smakoszom tego napoju, jak i osobom, które nie piją kawy w ogóle, od razu z kawą się kojarzy, jest kofeina. Każda filiżanka tego czarnego napoju zawiera od 80 do 120 mg kofeiny. Jednak w składzie kawy poza tym alkaloidem purynowym znajdziemy także ponad 1000 innych substancji aktywnych mających wpływ na funkcje biologiczne człowieka.
POLECAMY
Pij KAWĘ, będziesz… zdrowszy?
Dotychczas opublikowane wyniki badań jednoznacznie potwierdzają, że spożywanie kawy może mieć korzystny wpływ w przypadku profilaktyki niektórych chorób, takich jak cukrzyca typu 2, choroba Parkinsona czy choroba sercowo-naczyniowa (CVD, ang. Cardiovascular Disease). Pierwsze badania nad związkiem spożycia kawy i występowania choroby wieńcowej zostały przeprowadzone już w latach 60. ubiegłego wieku. Pokazały one, że w krajach zachodnich zarówno picie kawy, jak i występowanie choroby wieńcowej są częste, ale umiarkowane spożycie kawy związane jest z mniejszym ryzykiem występowania tego schorzenia. Co więcej, wypijanie 3–5 filiżanek kawy dziennie było skorelowane z najmniejszym ryzykiem CVD, a wypijanie powyżej 5 filiżanek kawy dziennie nie wiązało się z rosnącym ryzykiem zachorowania na CVD.
W kontrze do tych wyników znajdują się te, które sugerują, że spożywanie kawy może prowadzić do wzrostu poziomu cholesterolu i homocysteiny. Kawa zawiera kafestol i kafeol, rozpuszczalne w tłuszczach diterpeny, które powodują wzrost poziomu cholesterolu. Związki te są ekstrahowane przez gorącą wodę i przez to obecne w kawie parzonej po turecku czy na sposób skandynawski. Istnieje jednak bardzo prosty sposób na wyeliminowanie ich z gotowego napoju. Wystarczy bowiem tylko go przefiltrować. Należy jednak przestrzegać tego, żeby filtr wykonany był z papieru, a nie z metalu. Niestety zaparzanie kawy w dzbanku z tłoczkiem wyposażonym w metalowe drobne sitko nie uchroni nas przed negatywnym działaniem wspomnianych wyżej związków.
Wiele z dotychczas prowadzonych badań koncentrowało się wokół wpływu kofeiny na metabolizm kości. W tym miejscu zaznaczyć należy, że kofeina nie występuje tylko w kawie. Jest obecna również w zielonej herbacie i w coli. Sprawdzano, w jaki sposób kofeina i inne zawarte w kawie substancje biologicznie czynne wpływają na gęstość mineralną kości (BMD, ang. Bone Mineral Density). Kawa wydaje się być nie...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań czasopisma "Biologia w Szkole"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- ...i wiele więcej!