W edukacji jednym z czynników szczególnie ważnych z punktu widzenia procesu nauczania jest zainteresowanie ucznia tematyką zajęć. Jeśli rozpatrujemy sprawę pod względem podziału świata ożywionego na królestwa, to w podejściu do nauczania o przedstawicielach zwierząt Animalia i roślin Plantae (zostawiając na razie na boku pozostałe królestwa, m.in. grzyby Fungi i protisty Protista) z punktu widzenia ucznia często możemy zanotować, że jego uwaga skupia się najczęściej na organizmach zwierzęcych. Można przypuszczać, że dzieje się tak dlatego, że zwierzęta są zwykle uznawane za bardziej interesujące: są ruchliwe, wykazują ciekawe zachowania, mogą nawiązywać kontakt z innymi organizmami (w tym z samym uczniem). Większe zaciekawienie zwierzętami bierze się zapewne też z ich większego podobieństwa do nas samych. Jako ludzie należymy właśnie do tego królestwa i łatwiej nam zrozumieć – a przynajmniej chcemy tak sądzić – innych przedstawicieli tej właśnie grupy.
Rośliny natomiast – chociaż po dokładniejszym zapoznaniu się z anatomią i molekularnymi podstawami ich metabolizmu okazują się fascynujące – wydają się nie poruszać, a ich odpowiedzi na bodźce z otoczenia są powolne w stosunku do tych obserwowanych u zwierząt. Z tego powodu w oczach ucznia mogą się wydawać mało ciekawe, co stanowi dosyć poważny problem w procesie edukacyjnym.
Jednym ze sposobów na rozbudzenie zainteresowania światem roślinnym może być pokazanie, że jego przedstawiciele nie są wcale tacy bierni. Oczywiście możemy w tym celu zastosować egzotyczne – jeśli chodzi o nasze środowisko naturalne – rośliny, takie jak mięsożerna muchołówka amerykańska Dionaea muscipula, której pułapki zatrzaskują się w ciągu ułamka sekundy, albo czułek wstydliwy Mimosa...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań czasopisma "Biologia w Szkole"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- ...i wiele więcej!