Tymczasem, jakby na przekór zbiorowej świadomości, można je zobaczyć dosłownie wszędzie: na korze drzew w parku, na betonowym krawężniku, na polnym kamieniu, a nawet w tak zaskakujących miejscach, jak powierzchnia listków niektórych mszaków. Istnieją poważne przesłanki do tego, że w ordowiku i sylurze, gdy rośliny dopiero nieśmiało wychodziły na ląd w postaci niskich zarośli rynio- czy psylofitów, to właśnie praporosty tworzyły wysokie na 9 m pnie Prototaxites i były tym samym pierwszymi tak dużymi organizmami lądowymi. I jakby na przekór temu niedocenieniu przez ludzi porosty mogą się okazać grupą ekologiczną kluczową dla czegoś, co jest ważne dla każdego człowieka, niezależnie od jego wykształcenia, stanu posiadania czy wiedzy, a mianowicie dla zdrowia. Porosty pozwalają bowiem każdemu, nawet komuś, kto się na nich nie zna i nie potrafi odróżniać ich gatunków... zmierzyć przy ich pomocy jakość powietrza!
POLECAMY

Porosty jako doskonałe bioindykatory
W przeciwieństwie do roślin porosty nie pobierają wody z podłoża. Pobierają ją z powietrza całą powierzchnią plechy. Stwarza to dla nich wielkie niebezpieczeństwo: o ile obecność zanieczyszczeń, np. tlenkami siarki, azotu czy benzo(a)pirenem jest znośna dla roślin, gdyż woda docierająca do ich korzeni jest już wstępnie przefiltrowana przez glebę, a ścisła tkanka okrywająca tworzy fizyczną barierę dla szkodliwych związków chemicznych, porosty takiej ochrony nie mają. Powietrze wraz z zawartymi w nim zanieczyszczeniami swobodnie wnika do wnętrza plechy i zabija najpierw glony, bardzo wrażliwe np. na zmianę pH. Tym samym grzyb traci swoje źródło pożywienia i umiera. Oczywiście są tak...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań czasopisma "Biologia w Szkole"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- ...i wiele więcej!