Sztuka leniuchowania. O szczęściu nicnierobienia

Z księgarskich półek

„Czas to pieniądz” i tym podobne porzekadła sprawiają, że żyjemy w ciągłym stresie, a czasu i tak nie możemy kupić. Przepracowujemy się, nie nadążamy, a mimo nowości technicznych – komputerów i organizatorów czasu – zdaje się nam on uciekać przez palce. O problemie naukowo dyskutują fizycy, psychologowie i lekarze. Dyskusje trwają, a zwykli ludzie nadal nie nadążają. Wakacje to taki czas, kiedy i nauczyciele, i uczniowie powinni nabrać sił na nowy rok szkolny. Wypoczywać jednak należy roztropnie. Wypada wręcz napisać, że w dobie ciągłego pośpiechu oraz pracoholizmu czasami trzeba po prostu zwyczajnie… poleniuchować. 

Paradoks współczesności polega na tym, że dzięki niezliczonym wynalazkom ostatniego stulecia teoretycznie zyskaliśmy więcej czasu, którego nie musimy poświęcać czynnościom wykonywanym za nas przez maszyny i inne urządzenia. Moglibyśmy zaoszczędzone godziny poświęcić na naukę, rozwój duchowy oraz pomoc innym. Tymczasem nic z tych rzeczy. Biegamy w kółko i narzekamy na ciągły brak czasu. Świat przyspieszył, co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości. Jednak cz...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów



Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań czasopisma "Biologia w Szkole"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • ...i wiele więcej!

Przypisy