Obecnie mamy 21% tlenu w atmosferze ziemskiej, głównie dzięki oceanom, a właściwie dzięki niewielkim organizmom zwanym fitoplanktonem żyjącym w powierzchniowych warstwach wód oceanicznych. Te mikroalgi nie tylko stanowią pokarm dla wielu organizmów – wielorybów, krewetek czy ślimaków, ale też odpowiedzialne są za produkcję tlenu i robią to nieprzerwanie od co najmniej 3,5 miliardów lat – a prawdopodobnie dłużej. Co drugi oddech zawdzięczamy więc oceanowi.
Morza i oceany na Ziemi są ogromne, pokrywają 71% powierzchni planety i tworzą jeden ocean o znaczeniu globalnym. Obecnie ponad 40% ludności świata mieszka na obszarach położonych w promieniu 200 km od oceanu, a 12 z 15 megamiast to miasta przybrzeżne (Visbeck, 2018). Ocean wykorzystywany był przez człowieka przez wieki jako fabryka, wydawało się, nieograniczonej i taniej żywności. Jest też śmietnikiem (na Pacyfiku i Oceanie Atlantyckim powstało kilka ogromnych skupisk śmieci), autostradą łączącą odległe rejony Ziemi oraz obszarem wydobywczym i terenem rekreacji, a także powierzchnią prac badawczych. Coraz częściej zwraca się uwagę na to, że w tym ekosystemie występuje cały szereg niekorzystnych zjawisk, takich jak przełowienie, a także zakwaszenie wód, podnoszenie się poziomu mórz, zniszczenie strefy przybrzeżnej, ocieplanie wód i zwiększona częstotliwość i intensywność ekstremalnych sztormów (Worm, 2017). Poważnym i wciąż rosnącym problemem jest też zanieczyszczenie oceanu przez nieoczyszczone ścieki oraz mikro- i makroplastik. Dopływ nawozów rolniczych prowadzi do zwiększenia produkcji pierwotnej, ale powodują odtlenianie oceanów oraz masowe zakwity glonów.
W wyniku tych niekorzystnych zjawisk cierpią różne morskie zwierzęta. Spośród morskich ssaków liczących 121 uznanych gatunków, w tym: walenie, płetwonogie, wydry morskie i syreny, wszystkie doświadczają zagrożenia wynikającego z działalności człowieka na skutek rybołówstwa, transportu, wydobycia ropy naftowej oraz gazu ziemnego, a także zanieczyszczenia. Jako najczęstszą kategorię zagrożenia Avila i in. (2018) określili przypadkowe odłowy, które dotykają 112 gatunków, a następnie zanieczyszczenia (99 gatunków), bezpośredni połów (89 gatunków) oraz ruch różnego typu statków (86 gatunków). Takie charyzmatyczne gatunki, jak długopłetwiec oceaniczny (humbak, Megaptera novaeangliae) oraz kaszalot spermacetowy (Physeter macrocephalus), okazały się dwoma gatunkami najbardziej dotkniętymi ryzykiem tych wszystkich niepożądanych zjawisk (Worm, 2017). Podobnie na całym świecie populacje wielu gatunków rekinów uległy znacznemu zmniejszeniu, głównie w wyniku zwiększonej eksploatacji połowowej. Na przykład żarłacze olbrzymie (Isurus oxyrinchus) należące do gatunków pelagicznych rekinów uważane są za najbardziej narażone na eksploatację. Wykazano, że w odłowach tych rekinów prym wiodą kraje, takie jak: Kanada, USA, Meksyk, Hiszpania oraz Kuba (Queiroz i in. 2016). Odbudowa populacji tego rekina jest powolna, ponieważ gatunek ten cechuje się niską płodnością oraz późno osiąga okres reprodukcyjny. Chociaż rekiny te są jedynie sporadycznie poławiane w ramach połowów przemysłowych, ich siedliska pokrywają się z siedliskami innych ryb, takich jak tuńczyki, co prowadzi do częstych przypadkowych odłowów rekinów na tych łowiskach.
Ocieplanie wód oceanu powoduje również przesunięcia w kierunku bieguna wielu populacji ryb morskich (Perry, 2005) oraz ułatwia ekspansję koralowców tropikalnych i ryb roślinożernych w istniejące japońskie umiarkowane zespoły makroglonów, które kurczą się szybciej niż się rozwijają (Kumagai i in. 2018).
To właśnie w tym kontekście postępującej degradacji oceanu w ciągu ostatnich kilku lat naukowcy i podmioty społeczne zorganizowały oddolny ruch, który ostatecznie doprowadził do ogłoszenia przez Zgromadzenie Ogólne ONZ Dekady Nauki o Oceanie na rzecz Zrównoważonego Rozwoju 2021-2030 (Visbeck, 2018). Zwiększona świadomość znaczenia oceanu dla przyszłości ludzkości jest podstawą i musi stanowić motywację do współpracy wielostronnej i szkolenia młodego pokolenia w poszanowaniu tego fundamentalnego ekosystemu. Dotychczas zwiększeniu uległa powierzchnia morskich obszarów chronionych. Głównym celem takich obszarów jest ochrona i przywrócenie różnorodności biologicznej w ich granicach. „Różnorodność biologiczna” określana jest przez bogactwo gatunkowe oraz liczebności gatunków aż po strukturę chronionego ekosystemu (Sala & Knowlton, 2006). Od lat 60. XX wieku globalny zasięg tych obszarów rośnie wykładniczo w tempie ponad 8% rocznie, a dziewięć na dziesięć największych obszarów chronionych na Ziemi będzie miało charakter morski (np. największy na świecie teren chroniony o powierzchni 1,55 miliona km2 jest na Morzu Rossa na Antarktydzie). Jednak w chwili obecnej obszary chronione na oceanie stanowią ok. 4% jego powierzchni, trzykrotnie mniej niż na lądzie (ok. 15%). Planuje się osiągnięcie wyższego poziomu pokrycia obszarów chronionych na oceanie w celu skorygowania tej nierównowagi. Do roku 2020 miałoby to być około 10%. Plan ten ratyfikowano w ramach Konwencji o różnorodności biologicznej i potwierdzono poprzez cele ONZ w zakresie zrównoważonego rozwoju (Worm, 2017, Sala & Giakoumi, 2018). Jednak w 2016 roku Światowy Kongres Ochrony Przyrody IUCN (ang. International Union for Conservation of Nature) wezwał do pełnej ochrony 30% każdego siedliska morskiego na świecie i co najmniej 30% całego oceanu do roku 2030 (Zhao i in. 2020). Obszary, które wytypowano do ochrony, znajdują się głównie na wybrzeżach kontynentalnych, łukach wysp, wyspach oceanicznych, południowo-zachodnim Grzbiecie Indyjskim, północnym Grzbiecie Środkowoatlantyckim, Trójkącie Koralowym, Morzu Karaibskim i Archipelagu Arktycznym (Zhao i in. 2020).
POLECAMY
SŁOWNICZEK
Prąd El Niño – ciepły prąd oceaniczny u wybrzeży Ameryki Południowej przylegający do Ekwadoru i rozszerzający się na wody Peru (zob. http://www.geo.utexas.edu/courses/302C/role_of_oceans.htm).
Odbudowa fauny i flory oceanicznej jest szybsza na siedliskach chronionych w porównaniu z siedliskami niepodlegającymi ochronie. Jak się ocenia, biomasa zespołów ryb w rezerwatach morskich jest średnio o 670% większa niż na sąsiadujących obszarach niepodlegających ochronie i o 343% większa niż w częściowo chronionych obszarach (Sala & Giakoumi, 2018).
W 2016 r. silne ocieplenie powodowane prądem El Niño* spowodowało najpoważniejsze w historii wybielenie koralowców, które zabiło 67% koralowców w północnej części Wielkiej Rafy Koralowej w Australii w ciągu zaledwie dziewięciu miesięcy (Hughes i in., 2017). Jednakże koralowce na Sporadach Środkowopolinezyjskich (grupa 11 wysp koralowych na Oceanie Spokojnym, w Polinezji) dotkniętych zjawiskiem wybielania w latach 1997–1998 przez prąd El Niño, odrodziły się w ciągu dekady na całkowicie chroniony...