Słowa, które wykorzystałem w tytule niniejszego artykułu (wł. „eppur si muove”) miał wypowiedzieć Galileusz – włoski astronom, matematyk, fizyk i filozof, o którym się uważa, że położył podwaliny pod współczesną fizykę i inne nauki ścisłe [1]. Padły one podobno z ust uczonego w roku 1633, kiedy został zmuszony do odwołania swoich tez o ruchu Ziemi wokół Słońca.
Autor: Marek Ples
Biotechnolog pracujący naukowo, a jednocześnie pasjonat nauk przyrodniczych. Jest twórcą prywatnego projektu popularyzacji nauk ścisłych oraz strony www.weirdscience.eu, będącej największym w Polsce przygotowanym przez jednego autora internetowym zbiorem przeprowadzonych przez niego własnoręcznie doświadczeń z zakresu nauk przyrodniczych - wraz z opisem, wyjaśnieniem, bogatą dokumentacją fotograficzną i filmową oraz licznymi nawiązaniami do innych dziedzin. Autor z przyjemnością prowadzi zajęcia dydaktyczne i pokazy popularno-naukowe. Jest także autorem prac ukazujących się w prasie naukowej i popularnonaukowej, m.in. na łamach Biologii w Szkole.
Marek Ples jest zwolennikiem zrównoważenia aspektów teroretycznych i empirycznych w procesie nauczania.
Paleontologia jest dziedziną wiedzy zajmującą się organizmami kopalnymi. Dzięki niej możemy wnioskować na podstawie badania skamieniałości i innych śladów pozostawionych przez organizmy żyjące w przeszłości o tym, jak wyglądało życie na Ziemi w minionych epokach geologicznych.
Edukację można zdefiniować jako pojęcie związane z rozwojem umysłowym i wiedzą człowieka. Pochodzi ono od łacińskiego educatio, czyli „wychowanie”. Terminem tym określa się stan wiedzy danej osoby, ale także większych ich grup, np. społeczeństw czy całych narodów. Znaczenie tego terminu jest jednak dużo szersze – edukacja to przecież też sam proces zdobywania owej wiedzy, kształtowania specyficznych cech i umiejętności, a także odpowiedniego ich utrwalania.
Interesujące jest, że mimo tysięcy lat rozwoju kultury i niezliczonych wysiłków filozofów oraz naukowców w dalszym ciągu nie udało się sformułować niebudzącej wątpliwości definicji tak ważnego, przynajmniej z naszego punktu widzenia zjawiska, jakim jest życie.
Pojęcie komórki sformułował jako pierwszy w 1665 roku Robert Hooke. Terminem tym w biologii określamy najmniejszą funkcjonalną i strukturalną jednostkę organizmu żywego, która może prowadzić wszystkie podstawowe procesy życiowe. Komórka musi więc być zdolna do przemiany materii, a także wzrostu i rozmnażania w odpowiedni dla siebie sposób. Można więc powiedzieć, że jest ona podstawową jednostką morfologiczno-czynnościową ustroju [1]. Wiemy, że komórki wykazują między sobą duże różnice morfologiczne i biochemiczne. Różnice te są na tyle duże, że niektóre z nich stanowią samodzielne organizmy jednokomórkowe, zaś inne są elementami składowymi organizmów wielokomórkowych.
Rośliny jako wielkie królestwo organizmów są nie mniej zróżnicowane niż zwierzęta. Możemy tutaj wskazać olbrzymią ilość bardzo interesujących z różnych powodów roślin.
Tlenek diwodoru lub oksydan to jeden z najpowszechniej występujących na naszej planecie związków chemicznych.
Dla naukowca piękno świata jest często tożsame z jego tajemniczością, ponieważ to dzięki niej możemy ciągle poszukiwać, badać i doświadczać nowych zjawisk.
Siła życiowa, z łaciny vis vitalis, to termin wywodzący się z koncepcji alchemicznych i wprowadzony w XVI wieku przez Johanna Baptistę van Helmonta – flamandzkiego lekarza i fizjologa. Według wielu to właśnie ów uczony rozpoczął proces, którego rezultatem było przekształcenie się alchemii w chemię jako naukę, którą znamy dzisiaj [1]. Pojęcie Vis vitalis oznaczało bliżej nieokreśloną tajemniczą siłą istniejącą w ustrojach żywych. Miała ona nadawać zdolność do syntezy organicznych związków chemicznych.
Myślę, że nie będzie przesady w stwierdzeniu, że rośliny stanowią podstawę istnienia życia na Ziemii – bez nich bowiem nie mogłaby istnieć większość innych organizmów.